E a vencedora da 1.ª edição do Concurso “Poesis”, concurso de tradução de poesia em língua portuguesa para polaco, é Ewa Potocka. O júri, constituído pela Prof.ª Doutora Anna Kalewska, pelo Prof. Doutor Jakub Jankowski e pela Dra. Tamara Sobolsa, todos professores do Instituto de Estudos Ibéricos e Ibero-americanos da Universidade de Varsóvia, reconheceu a qualidade lírica da tradução e do ritmo do verso polaco. Em segundo lugar, ficou a tradução da autoria de Karolina Zagola, e em terceiro a tradução de Aleksandra Wilczyńska.
Podem ler, em baixo, as três traduções distinguidas. Felicitações à tradutora vencedora, e parabéns a todas as outras que participaram neste concurso.
Fiquem atentos à próxima edição!
“Ternura”
Desvio dos teus ombros o lençol,
que é feito de ternura amarrotada,
da frescura que vem depois do Sol,
quando depois do Sol não vem mais nada…
Olho a roupa no chão: que tempestade!
Há restos de ternura pelo meio,
como vultos perdidos na cidade
em que uma tempestade sobreveio…
Começas a vestir-te, lentamente,
e é ternura também que vou vestindo,
para enfrentar lá fora aquela gente
que da nossa ternura anda sorrindo…
Mas ninguém sonha a pressa com que nós
a despimos assim que estamos sós!
Mourão-Ferreira, David (1962): Infinito Pessoal ou a Arte de Amar, Lisboa: Guimarães Editores.
1.ª classificada – Ewa Potocka
„Czułość”
Z twych ramion zdejmuję szal
z pomiętej czułości utkany,
ze świeżości pierwszych słonecznych fal,
po których tylko nicość spotykamy…
Na podłodze ubrania: morze wzburzone!
Resztki czułości na falach dryfują
jak ludzkie cienie w mieście zagubione,
które nagłą burzę obserwują…
Zaczynasz ubierać się powoli
ja też czułość zakładam na siebie
aby stawić czoła złej woli
ludzi, którzy szydzą ze mnie i ciebie…
Jednak nigdy im się nawet nie przyśni jak szybko w samotności
rozbieramy się z naszej czułości!
2.ª classificada – Karolina Zagoła
„Czułość”
Delikatnie zsuwam z twych ramion
kołdrę pomiętej czułości podszytą chłodem,
co po zachodzie słońca nastaje,
gdy nie nastaje już nic po nim…
Zerkam na podłogę: istna ubrań burza!
Pośrodku kłębią się strzępy czułości
zupełnie jak zbłąkane w mieście dusze,
dla których burza nie miała litości…
Zaczynasz powoli zakładać ubranie,
a ja założę także tę czułość,
by stawić czoła tym wszystkim ludziom,
co naszą czułość z uśmiechem traktują…
Lecz gdy jesteśmy sami, nikt nie wie,
jakże szybko ściągamy ją z siebie!
3.ª classificada – Aleksandra Wilczyńska
„Czułość”
Zdejmuję z twych ramion prześcieradła
z pomiętej czułości utkane,
ze świeżości, która po zmroku zapadła,
kiedy nie ma już nic, gdy słońce za horyzontem schowane…!
Patrzę na ubranie na ziemi: istne chmury urwanie!
Resztki czułości na środku się ostały,
jak zagubione postacie w mieścinie,
po której burze szalały…
Ubierasz się powolnie,
ja też w czułości szaty odziany jestem cały,
żeby tym ludziom w oczy spojrzeć godnie,
co z naszej czułości na swej twarzy formują uśmiech śmiały.
Ale nikt nie marzy o pośpiechu, z którym między nami
ją z siebie zrzucamy, gdy tylko zostajemy sami!